Ze świata edukacji
Przykład edukacji zdrowotnej w szkołach, pomyślanej jako próba zebrania w jeden przedmiot rozproszonej po różnych przedmiotach wiedzy o zdrowiu człowieka, pokazuje jak łatwo możemy torpedować sensowne pomysły, kiedy nasza klasa polityczna nie jest zdolna wypracować porozumienia ponad podziałami w edukacji narodowej. Gdzie dwóch Polaków tam trzy nie dające się pogodzić ze sobą koncepcje działania?
Według neurobiologów Blake Richardsa i Paula Franklanda celem zapamiętywania jest nie tylko dokładne przechowywanie informacji, ale również selekcja informacji na potrzebne i niepotrzebne ze względu na przetrwanie gatunku[1]. Patrząc z tej perspektywy, zapominanie nie jest porażką pamięci, może to wręcz być inwestycja w bardziej optymalną strategię zapamiętywania.
Wielu ludzi uważa, że ich intelektualne zdolności są wrodzone i nie podlegają zmianie. Tymczasem za każdym razem, kiedy uczymy się czegoś nowego, zmieniamy swój mózg – są w nim bowiem przechowywane pozostałości naszych doświadczeń. Czyli elementy, które kształtują ludzkie zdolności intelektualne, znajdują się w zasięgu własnej kontroli każdego uczącego się. Zrozumienie tego faktu pozwala widzieć w niepowodzeniu dowód wysiłku i źródło cennych informacji, wskazuje na potrzebę sięgnięcia głębiej lub spróbowania innej strategii.
Więcej
-
Jak wprowadzać najmłodszych w świat internetu i sprawić, by czuli się tam bezpiecznie? Odpowiedź na te wyzwania niesie program edukacyjny „Stacja Galaxy. Bezpieczne miejsce w sieci”.
-
Transformacja przestrzeni szkoły powinna zaczynać się od zmiany w nastawieniu całej społeczności szkolnej i odpowiadać na potrzeby nauczycieli i uczniów związane z koncepcją pedagogiczną, jaka przyjęta została w szkole.
-
Myślenie wizualne powoli znajduje swoje miejsce w szkołach. Coraz częściej przekonują się do tej metody nauczyciele, a i uczniowie chętnie podchwytują tę metodę uczenia się. Bo naprawdę warto!
-
Góry Zachowania to sposób na rozwijanie refleksji dzieci nad własnym zachowaniem w szkole.
-
Wolne piątki - czyli taki dzień w tygodniu, w którym to uczniowie decydują i planują, co będą robili. To dobry czas i przestrzeń dla twoich uczniów.
Narzędzia nowoczesnego nauczyciela
Czy moje lub każdego innego wykładowcy wypalenie zawodowe może udzielić się studentom? Może, tak jak zapał i entuzjazm. Bo emocje się przenoszą, także językiem ciała. Od czego zależy entuzjazm, zapał czy rezygnacja i wypalenie zawodowe? Jest zapewne wiele różnych czynników, tych wewnątrz instancjonalnych i zewnętrznych. Także osobistych. Nie na wszystkie mamy wpływ.
Przykład edukacji zdrowotnej w szkołach, pomyślanej jako próba zebrania w jeden przedmiot rozproszonej po różnych przedmiotach wiedzy o zdrowiu człowieka, pokazuje jak łatwo możemy torpedować sensowne pomysły, kiedy nasza klasa polityczna nie jest zdolna wypracować porozumienia ponad podziałami w edukacji narodowej. Gdzie dwóch Polaków tam trzy nie dające się pogodzić ze sobą koncepcje działania?
Według neurobiologów Blake Richardsa i Paula Franklanda celem zapamiętywania jest nie tylko dokładne przechowywanie informacji, ale również selekcja informacji na potrzebne i niepotrzebne ze względu na przetrwanie gatunku[1]. Patrząc z tej perspektywy, zapominanie nie jest porażką pamięci, może to wręcz być inwestycja w bardziej optymalną strategię zapamiętywania.
Nie zamierzam ukrywać zawodu, jaki sprawiły mi działania Ministerstwa Edukacji Narodowej w ciągu pierwszego roku po wyborach. Miało być zupełnie inaczej, po nowemu, tymczasem mam wrażenie déjà vu – politycy powtarzają stare błędy i propagandowe chwyty, obiecując jak zwykle, że już zaraz, za chwilę, ich genialny plan odmieni oblicze polskich szkół i przedszkoli. Niestety, z mojego punktu widzenia ostatnia zmiana na lepsze miała miejsce ćwierć wieku temu i nic nie rokuje powtórki.
9 proc. polskich nauczycieli i nauczycielek doświadczyło cyberprzemocy lub cyberagresji ze strony swoich uczniów lub ich rodziców - wynika z badań dr. hab. Łukasza Tomczyka z Uniwersytetu Jagiellońskiego. To temat tabu, a przecież nauczycielom należy się wsparcie - ocenia naukowiec.
W badaniu PISA 2022, oprócz zagadnień tradycyjnie badanych, zadano 15-latkom także pytania o ich ocenę przydatności szkolnej edukacji i to, jak się w szkole czują. Można mieć pewne zastrzeżenia do takiej formy zbierania ocen systemu edukacji, ale nie ulega wątpliwości, że powinno nam zależeć na tym, by osoby realizujące w szkole obowiązek nauki widziały w nim głębszy sens, uznawały później swoje szkolne doświadczenie za przydatne w ich życiu, zaś samą szkołę postrzegały jako przyjazne miejsce, które oprócz pogłębiania wiedzy buduje także ich pewność i samodzielność funkcjonowania w przyszłości.
Współczesna edukacja stoi na rozdrożu. Od dawna i coraz głośniej mówi się, że jej dotychczasowy model się wyczerpał, ukazując archaiczność i pilną potrzebę redefinicji. Pod presją oczekiwań społecznych, politycznych i ekonomicznych pierwotne cele edukacji, takie jak wsparcie indywidualnego rozwoju ucznia, autonomia czy personalizacja nauczania, są często redukowane do dążenia do mierzalnych wyników. W tym kontekście zyskuje na znaczeniu refleksja nad dwoma przeciwstawnymi modelami racjonalności: instrumentalną, związaną z efektywnością i technicznymi aspektami edukacji, oraz komunikacyjną, podkreślającą znaczenie dialogu i wzajemnego zrozumienia.
Dariusz Chętkowski napisał niedawno na swoim „BelferBlogu”, który czytam od lat z niezmiennym zainteresowaniem, o stosunku pedagogicznych akademików do działań Barbary Nowackiej: Nie przypominam sobie, aby przedstawiciele nauki krytykowali posunięcia Przemysława Czarnka. Nie kojarzę sprzeciwu akademików, gdy ówczesny minister edukacji i nauki snuł plany wprowadzenia obowiązkowej nauki religii lub etyki czy też matury z katechezy. Gdy rządził PiS, wcale lub półgębkiem wypowiadano się o polityce oświatowej rządu, teraz natomiast uczeni z rozmachem psy wieszają na Barbarze Nowackiej. (...)
Uczenie się wzajemne rówieśników jest metodą od dawna stosowaną przez uczniów, zwłaszcza poza czasem szkolnym/studiami na przykład podczas przygotowywania się do sprawdzianów. Jak się jednak okazuje, wykorzystanie tej samej metody podczas zajęć może znacznie zwiększyć poziom stresu wśród uczniów/studentów, ale też przynosi im pewne cenne korzyści w nauce, co wynika z badań chińskich i amerykańskich naukowców.
Tworzenie animowanych filmów to naprawdę świetny sposób na zaangażowanie uczniów i rozwijanie ich kreatywności. W naszej pracy z uczniami zauważyłyśmy, jak bardzo taka forma nauki może być motywująca, zwłaszcza dla tych, którzy uczą się w nietypowy sposób. Adobe Express, dzięki swojej prostocie, jest idealnym narzędziem do tworzenia animowanych filmików, bez potrzeby zaawansowanych umiejętności technicznych.
Wykonujesz zawód nauczyciela i nie wystarczają Ci treści zawarte w podręcznikach? Masz potrzebę przedstawienia materiału lekcji w nieszablonowy, ale profesjonalny sposób? Lubisz kreatywne rozwiązania? Canva jest właśnie dla Ciebie.
Wakelet to darmowa platforma, która pozwala na gromadzenie, porządkowanie i przechowywanie treści cyfrowych: linków, tekstów, plików graficznych i PDF oraz materiałów audio i wideo podlinkowanych z dysku Google Drive lub OneDrive oraz dzielenie się nimi z dowolną grupą odbiorców, a także współpracę nad tworzeniem wspólnych kolekcji. Z Wakeletem można integrować szkolną i klasową społeczność (klasowe kroniki, działania SU, wycieczki szkolne), dokumentować realizowane działania (projekty, konkursy, akcje), tworzyć galerie zdjęć i prac uczniowskich, przygotowywać materiały do pracy lekcyjnej i wdrożyć e-portfolio.
Kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za proces edukacji w szkole? Czy z uczniami i uczennicami można zbudować partnerską relację w klasie? Te i inne pytania zadali sobie nauczyciele i nauczycielki współpracujący ze Stowarzyszeniem Cyfrowy Dialog w ramach pracy nad projektem “Plac Zabaw. Na drodze do partnerstwa”.
Sztuczna inteligencja (AI) to temat, który w ostatnich kilkunastu miesiącach zdominował nie tylko branżę technologiczną, ale i edukację. Na naszych oczach zmieniają się sposoby zdobywania informacji, jej analizy, ale też wykorzystania w praktyce. Jako nauczycielki, nauczyciele i edukatorzy regularnie pytamy: Jakie wyzwania stawia przed nami AI? Jakie narzędzia warto wprowadzić do codziennej pracy w szkole? Zapraszamy na webinar.
Jesteśmy na fali rosnącego zainteresowania możliwościami sztucznej inteligencji, także w edukacji. W ramach tegorocznej edycji Europejskiego Tygodnia Kodowania odbył się webinar pt. „Wielka moc, wielka odpowiedzialność. Jak używać AI rozsądnie?” zorganizowany przez Stowarzyszenie Cyfrowy Dialog. Prowadzący spotkanie, Barbara Halska oraz Maciej Gołębiowski, przedstawili zarówno możliwości, jakie oferuje AI, jak i pomogli dostrzec ogrom odpowiedzialności wiążącej się z jej wykorzystywaniem.
Dzieci i młodzież najczęściej zadają AI pytania dotyczące teraźniejszości i przyszłości, uznając odpowiedzi za wyrocznię. Prowadzi to do postrzegania jej jak autorytetu i nadania AI podmiotowości – wskazuje dr Ada Florentyna Pawlak z Uniwersytetu SWPS.
Rozmowa z dziećmi na temat sztucznej inteligencji jest coraz istotniejsza w dzisiejszym świecie, gdy technologia staje się nieodłączną częścią naszego życia. Praktyczne wskazówki pomogą zainicjować konstruktywne dyskusje, umożliwiając dzieciom zbadanie i zrozumienie zagadnień związanych ze sztuczną inteligencją, zgodnie z zaleceniami UNESCO i Światowego Forum Ekonomicznego.
Narzędzia technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) stały się nieodłącznym elementem edukacyjnych przedsięwzięć. Służą różnym celom – integrują, pozwalają pracować zdalnie, oferują platformy rozwijajace wiedzę i umiejętności czy programy do tworzenia przeróżnych aplikacji. Można odnieść wrażenie, że każdy dzień przynosi nowe narzędzie, które kusi formą, treścią lub atrakcyjną innowacją. Dlaczego by ich nie wykorzystać w nauczaniu matematyki?
Wiele lat temu, podczas szkolenia dla trenerów, zdałam sobie sprawę, że w porównaniu z nauczaniem uczniów, prowadzenie zajęć z dorosłymi jest znacznie bardziej zadbane od strony metodycznej. Pomyślałam wtedy, że każdemu nauczycielowi przydałoby się skończyć kurs trenerski, aby potem wykorzystać nowe umiejętności na zajęciach szkolnych.
Badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pokazują, że przemoc wobec dzieci jest zjawiskiem powszechnym i wciąż niedostatecznie ujawnianym. Statystyki wskazują, że nawet co piąte dziecko w Polsce doświadcza przemocy fizycznej, a jeszcze więcej zmaga się z przemocą emocjonalną lub zaniedbaniem. Problem ten nie jest ograniczony do konkretnej grupy społecznej – może dotyczyć dzieci z różnych środowisk, niezależnie od statusu materialnego czy miejsca zamieszkania. Standardy ochrony małoletnich, które zgodnie z ustawą powinny ustalić i wdrożyć wszystkie instytucje zajmujące się dziećmi, to zarówno filar działań profilaktycznych, jak i narzędzie sprawnego reagowania na przemoc.
Nikt nie lubi popełniać błędów, a już szczególnie publicznie. Nie inaczej dzieje się w szkole. Uczniowie nie lubią popełniać błędów w obecności rówieśników. Ta niechęć prowadzi do unikania porażki w nadziei na zachowanie poczucia tożsamości i skuteczności. Można powiedzieć, że jest to ich obrona przed złą opinią we własnej społeczności.
Od lat w edukacji stosowane są różnorodne koncepcje i modele zarządzania wywodzące się z biznesu. Wprowadzenie tych zasad do szkół pozwala na poprawę jakości nauczania, ale też lepsze ich funkcjonowanie. Jednym z pierwszych w edukacji wdrożonych w Polsce rozwiązań z praktyki biznesu był w latach 90-tych XX wieku model TQM, popularyzowany między innymi przez Johna Jay Bostingla, amerykańskiego eksperta w tej dziedzinie. Jego książka „Szkoły jakości. Wprowadzenie do Total Quality Management w edukacji” dostarczyła wówczas ważnych przykładów zastosowania zasad zarządzania jakością w szkole. Również koncepcje biznesowe Stephena R. Covera, Petera Druckera, Toma Petersa, Petera Senge czy Simona Sineka i inne stały się inspiracjami dla wielu rozwiązań stosowanych w praktyce edukacyjnej.
To będzie krótka opowieść o szkole uczącej szacunku do uczenia się, wysiłku intelektualnego i zaangażowania. Wszystko zaczęło się w 2010 roku, kiedy przy warszawskiej Szkole Podstawowej nr 143 im. Stefana Starzyńskiego założyliśmy Fundację Rozwoju Dzieci „Stefanka”, która była odpowiedzią na potrzeby rodziców, uczniów i szkoły. Rodzice oczekiwali na wsparcie w zagospodarowaniu czasu pozalekcyjnego dzieci, tak aby łatwiej było im pogodzić pracę zawodową z rodzicielstwem, uczniowie pragnęli ciekawych zajęć rozwijających ich zainteresowania, a szkoła potrzebowała funduszy na unowocześnienie przestrzeni edukacyjnej.
W kuluarach różnych edukacyjnych wydarzeń często można usłyszeć podczas rozmów o szkołach narzekania na szkoły średnie. Albo takie głosy, że o ile podstawówki dość mocno się ostatnio rozwinęły dzięki regularnym dopływom środków europejskich, to szkoły średnie pozostały w tej zmianie daleko za nimi. Jest to dość znaczące uproszczenie, bo szkoły są oczywiście bardzo różne, ale zmieniać się mogą wszystkie, jeśli tylko ich społeczność tego pragnie i realizuje. W kolejnym odcinku cyklu o oddolnych zmianach w polskich szkołach zaglądamy do I Liceum Ogólnokształcącego w Rudzie Śląskiej.
Znam wielu nauczycieli, którzy żartują z uczniami. Humor jest bardzo potrzebny w szkole i bardzo ceniony przez uczniów. Z drugiej strony humor to jednak delikatna sprawa i czasami, zamiast rozbawienia, może zaowocować zranieniem uczuć ucznia.
Opiszę dzisiaj sytuację z życia (szkolnego) wziętą, która stała się udziałem mojej znajomej, nauczycielki już doświadczonej, ale nadal przepojonej radosnym entuzjazmem, wychowawczyni w jednej ze starszych klas w szkole podstawowej. Będzie też puenta o charakterze ogólnym.
Szkoła Podstawowa im. K. Makuszyńskiego w Radowie Małym od dawien dawna jest jak „pociąg w ciągłej podróży”. Edukacyjnej podróży oczywiście. Ten pociąg napotyka na różne stacje i problemy. Każda z tych stacji to cele do osiągnięcia, a przystanki pozwalają na refleksję nad kierunkiem i tempem dalszej podróży.
Wydarzenia
Zapraszamy do udziału w inspirującym wydarzeniu edukacyjnym, które jest projektowane specjalnie pod potrzeby nauczycieli wczesnoszkolnych i edukatorów oraz działaczy organizacji edukacyjnych zajmujących się wczesnym etapem kształcenia: INSPIR@CJE WCZESNOSZKOLNE 2025 (22-23 marca 2025) w Warszawie. To jedna z najpopularniejszych w Polsce konferencji dydaktyczno-metodycznych dla nauczycieli nauczania początkowego.
Wyróżnikiem tej konferencji jest praktyczne podejście do edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej, proponowanie nowych i często nowatorskich rozwiązań dydaktycznych i metodycznych stosowanych przez nauczycieli w klasach I-III szkoły podstawowej, podpowiadanie, co się sprawdza, a co nie w odniesieniu do uczenia (się) małych dzieci. Celem tej konferencji jest debata o jakości kształcenia wczesnoszkolnego - koncentrujemy się na zagadnieniach, które dla wielu nauczycieli w klasach I-III stanowią wciąż rzeczywiste wyzwania, a do wypowiedzi zapraszamy najlepszych ekspertów-praktyków, czyli aktywnych edukatorów i nauczycieli szkół podstawowych i przedszkoli.
INSPIR@CJE WCZESNOSZKOLNE, obok jesiennych INSPIR@CJI (w 2025 roku pod koniec września/początek października) to jedna z form debaty edukacyjnej, którą od wielu lat prowadzi redakcja portalu Edunews.pl wspólnie z Fundacją Think! i Think Global przy współpracy merytorycznej z Superbelframi. Wspólnie zastanawiamy się, co warto zmienić. Doświadczenia ostatnich lat przekonują nas, że edukacja wczesnoszkolna w Polsce może być skutecznie poprawiana i modernizowana zwłaszcza dzięki oddolnym inicjatywom, które rodzą się w szkole lub obok szkoły, a które są realizowane przez osoby mające bliski, codzienny związek z edukacją i małymi dziećmi. Od jakości edukacji w klasach I-III zależy bardzo dużo. Od tego, z jakim entuzjazmem, kompetencjami i nastawieniem do uczenia się uczeń opuszcza klasę trzecią, zależy jak będzie uczył się później. Wczesny etap kształcenia wyposaża uczniów w podstawowy zasób umiejętności i postaw, na których mogą być rozwijane szerokie kompetencje w następnych latach. Dlatego spotykamy się, dzielimy się doświadczeniami i inspirujemy się nawzajem.
Zapraszamy do udziału!
***
PROGRAM KONFERENCJI (w opracowaniu)
INFORMACJA O HOTELACH
Kontakt:
Think Global Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Plac Kasztelański 3, 01-362 Warszawa, e-mail:
- 22-03-2025 - 23-03-2025
- sala konferencyjna, wieżowiec Oxford Tower
- Chałubińskiego 8
Nowy Rok. Chciałbym napisać coś optymistycznego na dobry początek. W tym celu od kilku dni przeglądałem różne serwisy edukacyjne i informacyjnie w poszukiwaniu inspiracji. No i mój optymizm… raczej nie przyrastał. Ale myślę, że to z tego powodu, że żyjemy w potwornym gąszczu złych informacji, które zalewają nas z każdej strony. Nie od dziś wiadomo, że sprzedają się lepiej niż dobre. Tytuły i śródtytuły serwisów głównie straszą, nawet w tematach edukacyjnych.
Co roku wyruszam w ekscytującą podróż z uczniami klas ósmych SP. Poznajemy się przeważnie dopiero w klasie 8, bo prawie niczego innego już nie uczę poza WOS. Zajmuje mi około miesiąca nawiązanie dobrych relacji z uczniami i zainteresowanie większości tym przedmiotem oraz zdobycie sporej ekipy dziewczyn i chłopaków do współpracy ze mną w Samorządzie szkolnym. Co roku świetnie się bawię i uczę od nich coraz to nowych rzeczy. Tak jest już od 2017 roku. Opowiem, jak się do tego dochodzi.
Można by zapytać: co to właściwie znaczy „szyć”? Czy chodzi tylko o igłę, nitkę i kawałek materiału? W pewnym sensie, tak. Ale dla mnie szycie ma znaczenie o wiele głębsze. Szycie to coś więcej niż tylko tworzenie fizycznych rzeczy. To symboliczne zszywanie kawałków życia: umiejętności, wartości, relacji, emocji, a nawet marzeń. To metafora łączenia tego, co czasem wydaje się nie do połączenia – szkoły z prawdziwym życiem, teorii z praktyką, serca z umysłem.
Teoria autodeterminacji (lub inaczej samostanowienia) mówi o trzech zasadniczych potrzebach każdego uczącego się. Są to: poczucie kompetencji, autonomii i więzi. Moim zdaniem warto zacząć właśnie od kompetencji, bo tylko wierząc, że jesteśmy w stanie się czegoś nauczyć, możemy się uczyć.